Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Według Sądu Najwyższego fotoradary stacjonarne w Cierzniach i Uniechowie stały tam zgodnie z prawem

Beata Gliwka
Mimo protestów burmistrza Debrzna i strażników fotoradary w Cierzniach i Uniechowie zostały zdemontowane na polecenie wojewody w marcu ub. r. Teraz mają wrócić.
Mimo protestów burmistrza Debrzna i strażników fotoradary w Cierzniach i Uniechowie zostały zdemontowane na polecenie wojewody w marcu ub. r. Teraz mają wrócić. arch.
Fotoradary stacjonarne w Cierzniach i Uniechowie (gmina Debrzno) stały tam zgodnie z prawem. Wojewoda i prokurator generalny nie mieli więc racji domagając się (skutecznie zresztą) ich likwidacji. Tak wynika z orzeczenia Sądu Najwyższego w głośnej „aferze” fotoradarowej z początku ubiegłego roku.

Przypomnijmy, że najpierw informację, że fotoradary stacjonarne w Cierzniach i Uniechowie są nielegalne, bo postawione bez zgody Głównego Inspektora Transportu Drogowego, zamieściło na swojej stronie internetowej Stowarzyszenie Prawo na Drodze.
Komendant SM Debrzno Ireneusz Ruszczyk zaprotestował, tłumacząc, że w momencie kiedy straż występowała o pozwolenie na instalację masztów, obowiązywały przepisy, zgodnie z którymi pozwolenie wydać miała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. GITD należało zaś jedynie poinformować – co zrobiono.
Skarga stowarzyszenia doprowadziła jednak do kontroli w komendzie Straży Miejskiej w Debrznie, po której wojewoda wezwał do natychmiastowego usunięcia bezprawnie zainstalowanych urządzeń.

Wokół dwóch fotoradarów rozpętała się prawdziwa burza kiedy swoją „cegiełkę” dołożył do sprawy prokurator generalny, który orzekł, że straże nie są w ogóle uprawnione do wykorzystywania fotoradarów stacjonarnych. Powstało także zamieszanie w sądach okręgowych, które orzekały raz na korzyść straży, raz kierowców. Prokurator generalny odmówił zaś wnioskowania o kasację niekorzystnych dla straży orzeczeń sądów okręgowych, sam zaś wniósł kasację do Sądu Najwyższego m.in. na korzyść kierowcy, który został „namierzony” przez debrzneński fotoradar w Uniechowie lipcu 2012r.

Sąd Najwyższy kasację oddalił, wykazując w liczącym 11 stron uzasadnieniu, że straże gminne i miejskie posiadają uprawnienia do korzystania ze stacjonarnych urządzeń rejestrujących, a fotoradary SM Debrznie miały wszelkie niezbędne pozwolenia. Prawdopodobnie po „odkurzeniu” wrócą na swoje miejsce.
- W uzasadnieniu do postanowienia SN jest wyraźnie i wprost powiedziane, że wymagana prawem zgodę na ustawienie fotoradarów w tych miejscach mieliśmy i mamy. Zostały zdemontowane niepotrzebnie. Całe to zamieszanie było kompletnie niepotrzebne – mówi komendant SM Debrzno Ireneusz Ruszczyk. - Myślę, że będziemy zainstalować je z powrotem. Najpierw sprawdzimy wszystko raz jeszcze pod względem prawnym, żeby znowu ktoś nie wyskoczył z jakąś "ciekawą" opinią. Przede wszystkim sprawdzimy czy chcą tego mieszkańcy. Nie wyznaczamy żadnego terminy, czy to będzie miesiąc czy rok - najpierw musimy przywrócić do stanu używalności obudowy urządzeń stacjonarnych. Zweryfikować, czy nie trzeba czegoś dokupić, zmodernizować itd. To będzie wymagało czasu. Ale na pewno będziemy się starać, żeby fotoradary wróciły na miejsce i czuwały nad bezpieczeństwem mieszkańców nie tylko naszej gminy, ale i województwa. Myślę, że skoro już wiadomo, że wszystko jest w porządku, poprze nas i wojewoda.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto