W trzech poprzednich meczach Arka odniosła dwa zwycięstwa, zanotowała jeden remis i chciała kontynuować tę dobrą serię. Do Gdyni przyjechał SMS Łódź, który wyprzedzał żółto-niebieskich tylko o jeden punkt i to mając jeden mecz więcej rozegrany. Była zatem spora szansa na kolejne zwycięstwo dla gdynian i odskoczenie od rywali z dolnej części ligowej tabeli.
W pierwszej połowie meczu układał się po myśli piłkarzy i sztabu szkoleniowego Arki. Gdynianie kontrolowali to spotkanie i mieli okazje do strzelenia bramki. Brakowało jednak skuteczności. W 38 minucie żółto-niebiescy w końcu objęli upragnione prowadzenie. Dobrą akcję przeprowadził Kasjan Lipkowski, który podał do Patryka Soboczyńskiego, a ten precyzyjnym strzałem tuż przy słupku umieścił futbolówkę w siatce.
Arka miała przewagę jednego gola i w drugiej połowie chciała dalej kontrolować mecz i strzelić kolejne bramki, aby przypieczętować zwycięstwo. Zamiast tego gospodarze popełniali proste błędy w defensywie, które rywale bezlitośnie wykorzystywali. Już w 57 minucie piłkę do bramki gospodarzy skierował Maksym Rosiński i doprowadził do wyrównania. W tym momencie wszystko zaczęło się od nowa, ale to drużyna z Łodzi była bardziej skuteczna w drugiej części tego spotkania. UKS SMS rozstrzygnął losy tego spotkania w ciągu czterech minut. W 70 minucie prowadzenie łódzkiej drużynie dał Karol Ira, a cztery minuty później trzeciego gola dla gości strzelił Filip Kępisty. Z piłkarzy Arki zeszło powietrze, a goście nie dali już sobie odebrać cennego zwycięstwa i odskoczyli od żółto-niebieskich już na cztery punkty.
Arka zajmuje 12 miejsce w tabeli, ostatnie bezpieczne, z przewagą zaledwie jednego punktu nad Jagiellonią Białystok i Gwarkiem Zabrze. Już w najbliższą niedzielę żółto-niebiescy rozegrają w Sopocie derby Trójmiasta z Lechią Gdańsk. Ponadto przed żółto-niebieskimi jeszcze dwa spotkania ligowe z tym roku – w Gdyni zaległe z Escolą Varsovią Warszawa oraz – także u siebie – z Cracovią.
- Szkoda, że seria dobrych spotkań się skończyła. Dobrze zaczęliśmy mecz, prowadziliśmy i nic nie wskazywało, że przegramy. Niestety błędy indywidualne zaważyły o wyniku. Najważniejsze, że w zespole jest błysk i potencjał, który napawa optymizmem w kontekście kolejnych spotkań – powiedział po meczu Robert Wilczyński, trener żółto-niebieskich, który poprowadził zespół w zastępstwie za Jakuba Frydrycha.
Arka Gdynia – UKS SMS Łódź 1:3 (1:0)
Bramki: 1:0 Patryk Soboczyński (38), 1:1 Maksym Rosiński (57), 1:2 Karol Ira (70), 1:3 Filip Kępisty (74)
Arka: Miłaszewski – Milachowski, Skóra, Soboczyński (75 Zamarripa), Chmurzyński, Lipkowski (67 Hebel), Nowicki, Rusnak (87 Karbowiak), Skręta, Tandecki, Trela
UKS SMS Łódź: Kłys – Wroński, Furman (68 Dela), Świątkowski (68 Zmarzlik), Domagała, Ira, Kępisty (80 Garnysz), Król, Paciorek (55 Laskowski), Rosiński, Woźnikiewicz
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?