W piątek "Czerwone Diabły" przegrały po raz trzeci w tym sezonie: 0:3 z Borutą Auto Mark Zgierz. Co prawda przeciwnik był nie byle jaki, bo był nim lider, ale po minach kibiców widać było, że ich cierpliwość się kończy. Zresztą nie tylko ich. Działacze chojnickiego klubu już zapowiadają, że po pierwszej rundzie w klubie dojdzie do zmian. Słowem - nie będzie już w drużynie miejsca, dla graczy, którzy nie spełniają pokładanych w nich nadziei. Dla wielu sześć meczów pozostałych do końca pierwszej rundy będzie więc meczami o uratowanie swoich kontraktów i stypendiów.
Po piątkowym meczu kilku zawodników raczej zmniejszyło, niż powiększyło swoje szanse na pozostanie w chojnickim klubie. Zresztą cały zespół zagrał słabo. Znamienne jest to, że największe pochwały zebrał 16-letni debiutant Tomasz Kriezel. Trzeba jednak przyznać, że gdyby Red Devils miały lepiej nastawione celowniki, mecz mógłby się zakończyć inaczej. Okazji do pokonania bramkarza rywali znów nie brakowało, ale co z tego, skoro futsalowcy z Chojnic w piątym kolejnym spotkaniu strzelają wprost w golkipera przeciwnej drużyny lub obijają ścianę wokół bramki.
W niedziele mecz prawdy w Szczecinie z Pogonią '04.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?