Czersk. Budynek kolejowy niszczeje

Budynek kolejowy znajdujący się tuż obok dworca PKP w Czersku od wielu lat stoi pusty. Szyby w oknach są powybijane. W środku panuje wielki nieporządek. Na podłogach są porozrzucane butelki. W jednym z pomieszczeń ktoś próbuje już rozebrać piec kaflowy. Słowem - demolka.

- Ten budynek straszy - mówi Zbigniew Bieliński, radny powiatowy i członek LPR. - Jest niezabezpieczony. Szerzy się tam meliniarstwo. Modne w obecnych czasach jest przejmowanie obiektów od kolei za długi. Może i w Czersku powinno się tak stać?
To pytanie retoryczne, bo czerscy samorządowcy nie kwapią się do przejmowania nieruchomości kolejowych. W tym roku bowiem udało się odzyskać ok. 100 tys. złotych podatku od nieruchomości.
- Mieliśmy plan przejęcia niektórych nieruchomości, jednak udało nam się odzyskać część długu - mówi Przemysław Biesek, sekretarz gminy Czersk. - Z pewnością jesteśmy zainteresowani przejęciem gruntów pod drogami w Czersku, Gutowcu i Wojtalu. O budynkach nie było jak na razie mowy.
Obecnie w czerskim ratuszu trwają przygotowania do przejęcia siedmiu mieszkań pracowniczych, których pozbyć się chce PKP. Samorządowcy dodają także, że przejąć budynki jest znacznie łatwiej niż znaleźć pieniądze na zaadaptowanie ich.