- Moim zdaniem, wpływ na zwolnienie mnie miało kilka sytuacji od 2005 roku. Najpierw zdobyłem z Ministerstwa Kultury opinię prawną dotyczącą dotacji dla ośrodków kultury - tłumaczył Gradowski podczas rozprawy przed chojnickim Sądem Pracy. - Dotychczas te pieniądze, których nie wykorzystaliśmy w ciągu roku, musieliśmy zwracać do Urzędu Miejskiego. Moim zdaniem, nie było to zgodne z prawem. Opinia ministerstwa to potwierdziła, jednak od tego momentu zacząłem być inaczej traktowany. Nie twierdzę, że od tego momentu burmistrz chciał mnie zwolnić. Przedstawiam tylko niejako konflikt... To za dużo powiedziane, raczej różnicę zdań.
Marka Jankowskiego, burmistrza Czerska nie było na sali rozpraw. Warto przypomnieć, że samorządowiec podpisując wypowiedzenie z pracy Gradowskiemu za główną przyczynę podawał nieodprowadzanie podatku VAT do Urzędu Skarbowego za wynajem sali. - Straciłem do niego zaufanie - podkreślał wielokrotnie burmistrz, tłumacząc swoją decyzję m.in. podczas sesji Rady Miejskiej.
Pieniądze nie były fakturowane, a przekazywane na konto ośrodka kultury w formie darowizny.
- Decydując się na darowizny, a nie faktury, kierowałem się troską o ośrodek. Jego finanse nie są dobre. Chciałem, żeby było troszkę więcej pieniędzy na kulturę - uzasadniał Gradowski. - Jeśli wypisywałbym faktury, to pieniądze trafiłyby do ośrodka, ale pomniejszone o podatek VAT. Po kontroli zastosowałem się do zaleceń i zapłaciłem ten podatek. Odsetki pokryłem ze swojej kieszeni.
Podczas kolejnej rozprawy przesłuchana ma zostać Kinga K., której stanowisko Gradowskiego miało być proponowane już w 2007 roku.
Krzysztof Gradowski z kolei zatrudniony już został w Chacie Kaszubskiej w Brusach Jagliach. Zajmować się ma promocją i organizacją imprez.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?