Czytelnia z kolei tylko z nazwy pełni swoją funkcję, bo prócz biurka, dwóch 30-letnich foteli i tak samo wiekowych regałów z ułożonymi już książkami, w pomieszczeniu nic więcej nie było.
- Meble kupimy z czasem - usłyszeliśmy od Marka Jankowskiego, burmistrza Czerska. - Proszę pamiętać, że to nie jest otwarcie biblioteki, tylko całego obiektu.
Budynek, a właściwie jedną jego część, przekazał gminie na cele społeczne w 2002 roku nieżyjący już czerszczanin, Jan Talaśka, który swoje ostatnie dni spędził w Australii. W ciągu trzech lat gmina sporządziła projekt adaptacji pomieszczeń i wykupiła pozostałe części starego hotelu wraz z gruntem. Remont budynku kosztował ponad 1,3 mln złotych. W całości sfinansowany został z budżetu gminy.
Jak wspomnieliśmy, na parterze starego hotelu ma być biblioteka. Na pierwszym piętrze pracuje już Administracja Zasobów Komunalnych, a na kolejnym, tuż pod dachem - Zespół Obsługi Finansowej. Znalazły się także dwa pomieszczenia dla organizacji pozarządowych, które będą miały tam dyżury. W jednym z nich będzie Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Jest również mała salka wykładowa.
Ciekawe tylko, co mają zrobić czytelnicy, którzy lada dzień po uruchomieniu miejskiej książnicy będą chcieli oddać się lekturze w nowych pomieszczeniach? Pozostanie im najwyraźniej na razie... mata i podłoga.
- No, nie wiem. Może uruchomimy rezerwę budżetową, a może sięgniemy do budżetu ośrodka kultury, w strukturach którego znajduje się biblioteka - nie mógł się zdecydować burmistrz Jankowski.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?