Puchary, stare prądownice, leciwa motopompa, umundurowanie galowe pierwszego naczelnika, apteczki podręczne, ciężkie radiostacje samochodowe... To tylko kilka przedmiotów, które umieścili strażacy z OSP w Malachinie w Izbie Pamięci, którą zorganizowali na poddaszu remizy.
- Trochę sprzętu mieliśmy, o niektóre przedmioty staraliśmy się, a inne otrzymaliśmy w prezencie - mówi Witold Kukowski z OSP w Malachinie. - To przecież nasza tradycja.
Izba podzielona jest na trzy części: ludzie, sprzęt i symbole. W pierwszym pomieszczeniu można się dowiedzieć kiedy jednostka powstała, kto był jej pierwszym komendantem, a kto jest obecnie prezesem.
Pośmiać z kolei się można lub zadziwić w sali ze sprzętem. Któż bowiem słyszał o bandażach na przedwojenne węże strażackie?
- Z czasów okupacji wiemy tylko, że mieli ciężki wóz konny - dodaje Kukowski.
W sali z symbolami jest oczywiście w gablocie sztandar, który jednostka otrzymała z okazji 80 urodzin w 2001 roku. Można także zobaczyć dwie poprzednie remizy strażaków z Malachina: pierwsza drewniana, druga stojąca do chwili obecnej i w końcu trzecia, w której ochotnicy zorganizowali izbę. Na parterze z kolei, w garażu stoi cacko jednostki - star bojowy.
- Dostaliśmy go cztery lata temu z Biura Ochrony Rządu i przystosowaliśmy na nasze potrzeby - mówi Stanisław Skuczyński, naczelnik jednostki, którego dziadek był tutaj pierwszym komendantem.
Jednostka skupia obecnie 55 strażaków oraz 25 osób zrzeszonych w drużynach młodzieżowych. Ochotnikami są już prawnuki pierwszych członków OSP.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?