Samorząd nie ma szans zdążyć z ostatecznym terminem (czerwiec tego roku) przedstawienia marszałkowi województwa pomorskiego gotowego projektu wraz z pozwoleniem na budowę. To z kolei wiąże się z utratą 10 mln zł unijnych dotacji.
- Biuro projektowe od lutego nie zrobiło absolutnie nic! - grzmiał na sesji Rady Gminy Chojnice wójt Zbigniew Szczepański. - Z tym biurem nie mamy szans zdążyć. Sprawa zakończy się w sądzie!
Pracownia Projektowa Inwestor z Konina ma argumenty na swoją obronę. Jak się usprawiedliwia? Wszystko, jej zdaniem, rozbija się o decyzję środowiskową, która była przygotowywana dla całego powiatu. W niej zawarte są numery działek objęte projektem. Problem polega na tym, że są tam umieszczone takie grunty, przez które trasy przechodzić wcale nie będą, i że brakuje tych, przez które przechodzić mają. - Nie jesteśmy w stanie uzyskać pozwolenia na budowę. Decyzja jest nieaktualna i wadliwa. Brakuje około 50 procent działek - szacuje Stanisław Wajrak, właściciel Inwestora. - Nieraz sygnalizowaliśmy ten poważny problem.
- Decyzja została sporządzona na etapie przygotowywania koncepcji. Na tej podstawie sporządza się projekt, a dopiero później występuje raz jeszcze o decyzję środowiskową - ripostuje Marek Szczepański, wicestarosta chojnicki. - To zadanie najwyraźniej przerosło tę pracownię.
W czwartek upłynął termin ustosunkowania się pracowni do zarzutów samorządów. Wczoraj (2.04) z kolei miała zapaść decyzja o rozwiązaniu z nią umowy.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?