Koszt tej inwestycji opiewa na 16,5 mln zł, z czego prawie 10 mln zł, to dotacja unijna. Dzięki temu w powiecie chojnickim powstanie 187 km ścieżek rowerowych.
- Martwi nas tylko to, że ogłosiliśmy cztery przetargi na realizację inwestycji i wszystkie unieważniliśmy. Nie było chętnych - mówi Marek Szczepański, wicestarosta chojnicki.
Tymczasem podczas jednego ze spotkań wszystkich partnerów przedsięwzięcia pojawił się krytyczny głos Arseniusza Finstera, burmistrza Chojnic.
- Jeśli ścieżki w pasach przeciwpożarowych lasów będą o podłożu gliniasto-piaskowym, to nie wytrzymają one próby czasu - mówił Finster. - Ekologicznie wszystko jest w porządku ale funkcjonalnie nie spełni swojej roli.
Autorzy pomysłu i wszyscy ci, na terenach których są projektowane ścieżki, nie kryją teraz zdumienia. Wniosek Finstera mógł mieć bowiem jakieś przełożenie, ale... 3 lata temu.
- Miasto nie jest naszym partnerem w tej inwestycji - kwituje Marek Szczepański, wicestarosta chojnicki. - Jestem zaskoczony. Przecież Kaszubska Marszruta, to produkt skierowany zwłaszcza do rowerzystów. Poważnie, to nie stać nas na to. Kilometr dywanika asfaltowego kosztuje milion złotych, a ścieżki tylko 400 tysięcy złotych.
Na asfaltowanie dawnych pasów przeciwpożarowych nie zgadzają się m.in. leśnicy. Podpisali stosowne porozumienie, mówiące o wykorzystaniu pasów i utwardzenie ich mieszanką żwiru i gliny.
- Ta technologia jest z powodzeniem stosowana na leśnych drogach. Sami mamy w taki sposób utwardzonych kilka szlaków i po 10 latach nic złego się nie dzieje - zapewnia Janusz Kochanowski, dyrektor Parku Narodowego Bory Tucholskie.
Partnerzy uznali zgodnie, że utwardzenia tras taką technologią pozostają bez zmian.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?