Wszystko wskazuje na to, że tuż przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi nastąpił rozłam w czerskiej opozycji, którą jak dotychczas tworzyli członkowie Ligi Polskich Rodzin, Porozumienia Ziemi Czerskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.
I choć wszyscy panowie zapewniają, że każdy może się do nich przyłączyć, trudno oprzeć się wrażeniu, iż pojednania nie będzie. Wydaje się, że ostatecznie przekreśliły to oficjalne kandydatury na stanowisko burmistrza, czyli Krzysztofa Kałduńskiego z PiS i obecnie niezależnego Krzysztofa Gogolewskiego z poparciem LPR.
- Każdy może się do nas przyłączyć - stwierdza Jacek Grzelak z LPR. - Nie udzieliliśmy poparcia panu Kałduńskiemu, gdyż uważam, że nie jest on dość przygotowany na kandydowanie. Sam chyba nie wierzy, że wygra.
Pierwszym symptomem rozłamu był brak, podczas tradycyjnych konferencji prasowych opozycji, Krzysztofa Gogolewskiego. Kolejnym - fakt, iż kiedy konferencję organizowali „pisowcy” członkowie LPR nie pojawiali się i odwrotnie. W końcu o członkostwo w PiS ubiega się Marek Pestka, dotychczas "wierny" człowiek Krzysztofa Gogolewskiego z PZCz.
- O tej konferencji nic nie wiedzieliśmy - mówi Kazimierz Rompkowski z PiS, który spotkania z dziennikarzami organizował w swojej firmie. Mówi o konferencji prasowej jaka odbyła się w siedzibie Civitas Cristiana w poniedziałek, 22 maja.
- Powiadomiliśmy Henryka Mollina, szefa PiS - odpiera zarzut Grzelak. - Zorganizowaliśmy ją tutaj, bo tam (firma Rompkowskiego - przyp. red.) nie odpowiadał nam klimat.
Henryk Mollin przebywa na Litwie. Jak stwierdził podczas jednej z konferencji, nikt na nikogo się nie obraża i każdy może się do PiS przyłączyć.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?