Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tanie działki dla policjantów

Maria Sowisło
Kiedy dwaj policjanci z Czerska kupili tanio działki, w mieście zawrzało. Według mieszkańców, niska cena była rekompensatą za nieukaranie właściciela ziemi za jazdę po pijanemu.

Kiedy dwaj policjanci z Czerska kupili tanio działki, w mieście zawrzało. Według mieszkańców, niska cena była rekompensatą za nieukaranie właściciela ziemi za jazdę po pijanemu. Sprawę bada Wydział do Zwalczania Korupcji Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Janusz Staniszewski z zespołu prasowego KWP w Gdańsku podkreśla, że informacja, która przyczyniła się do wszczęcia postępowania, pochodzi ze źródeł własnych policji.
- Postępowanie, które prowadzimy w tej sprawie, ma wyjaśnić okoliczności, w jakich funkcjonariusze weszli w posiadanie tych działek - mówi Janusz Staniszewski. - Ceny ziemi są różne, dlatego naszym zadaniem nie będzie sprawdzenie, czy policjanci kupili działki za zaniżone kwoty. Nie wykluczamy, że była to tak zwana okazja.
Dwaj policjanci z Czerska kupili działki o powierzchni około 1,5 hektara każda w miejscowości Pustki w gm. Czersk. Obaj zapłacili po 1400 złotych. Działki położone są na podmokłym terenie, nieopodal pięknej rzeki Niechwaszcz. Jak się dowiedzieliśmy w chojnickim Urzędzie Skarbowym, cena gruntów w momencie zakupu była wyższa. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że do transakcji doszło w 2000 roku, ale dopiero teraz sprawa ujrzała światło dzienne.
- Wartość rynkowa jednego hektara gruntu rolniczego kształtowała się w 2000 r. na poziomie około dwóch tysięcy złotych - poinformowano nas w Urzędzie Skarbowym.
Teraz KWP w Gdańsku sprawdza, czy policjanci z Czerska zatrzymali właściciela ziemi w chwili, gdy kierował samochodem po spożyciu alkoholu. W zamian za odstąpienie od badania alkotestem i odebranie prawa jazdy funkcjonariusze mieli mu zaproponować "okazyjną" sprzedaż działek. Tej wersji nie potwierdza właściciel ziemi.
- Mieliśmy po prostu zbyt dużo hektarów przeliczeniowych - mówi mężczyzna. - Moja żona obawiała się, że straci pracę. Musieliśmy sprzedać trochę ziemi, aby mogła otrzymać ,kuroniówkę". Martwiliśmy się, że sprzedajemy działki za tak małe pieniądze, ale z drugiej strony dobrze, że w ogóle ktoś to kupił.
- Dla mnie to było bardzo dużo pieniędzy - kwituje jeden z policjantów, którzy kupili ziemię. - Jeśli sugeruje pani, że cena była zbyt niska lub w posiadanie działki wszedłem niezgodnie z przepisami, to nie mam przyjemności z panią rozmawiać.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czersk.naszemiasto.pl Nasze Miasto